http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=42716596&posted=1#post42716596 Z serii : dramaty z przyrodą w tle :D
Długo już razem jesteśmy,
bliskości potrzebujemy,
jednak u niego czy u mnie,
sami nie pobędziemy.
Wpadliśmy więc na pomysł,
co wydał się nam w sam raz,
do auta więc wsiedliśmy
i dalej, w ciemny las!
Na miejscu nasze ubrania,
zdjęliśmy w mig z naszych ciał,
hop na kolanka w aucie
i zaczął się w aucie cwał.
Nagle latarką poświecił
chłop co przy aucie stał,
i widział jak w samochodzie,
mój facet namiętnie mnie brał!
Ubraliśmy się pośpiesznie
pobiegliśmy za nim co sił.
Strażnik to czy leśniczy?
A może po prostu coś pił?
Facet nas zaczął straszyć,
że nasze wyczyny zgłosi,
i myślę wciąż z przerażeniem,
że na coś się zanosi.
Kochane wizażanki,
czy on nas może zgłosić?
Czy auto mam przemalować
czy tego pana przeprosić?
borze iglasty, banana jesteś cudna! :-)
OdpowiedzUsuń