O mnie

Pisanie wierszem o jakimś wydarzeniu czy poście na forum jest dla mnie świetną zabawą. Masz pomysł na temat kolejnego komentarza? Pisz! :) wierszem.zapamietana@gmail.com

poniedziałek, 31 marca 2014

Wodny gołąbek pokoju

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=752138

Mam chłopaka cudownego,
dla niego rzuciłam mego byłego,
lecz miałam wyrzuty sumienia,
z powodu byłego rzucenia,
więc gdy padła propozycja spotkania,
zgodziłam się bez wahania.
Przyszedł z wina butelczyną,
coś mówiłam z wielką spiną,
on widział moje zdenerwowanie
i zaproponował ciepłą kąpiel w pianie.
Wszak taka kąpiel mnie uspokaja,
i zwykle bardzo dobrze nastraja.
Gadaliśmy nago w obłoku pary,
wiem, że to może być nie do wiary,
lecz dzięki temu coś wyjaśniliśmy,
na koniec spotkania się przytuliliśmy,
lecz teraz kac moralniak się wkrada:
czy wspólna kąpiel z byłym to zdrada?
Wszak zrobiłam to tylko dla porozumienia,
a nie z zamiarem chłopaka zdradzenia,
może gdyby się możni świata ze sobą kąpali,
nowych konfliktów co chwilę by nie wszczynali?

środa, 12 marca 2014

Rycerz niedotykalskiej niewiasty

Witam i przepraszam za długą nieobecność. Luty był kijowym miesiącem. A dzisiaj przybywam ze świeżym wierszem. Facet jest niesamowicie rycerski i... nudny :D.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=747704

Mija sześć randek z mą ukochaną,
tak pożądaną lecz niemacaną,
bo choć pociąga mnie ta dziewczyna,
to ją jedynie rozbieram oczyma.
Jej ciałko zgrabne, jak strzelista brzoza,
tchnie wielkim urokiem każda jej poza,
Wiem, bo wnikliwie ją obserwowałem,
gdy na randce jakiś metr od niej stawałem.
Lecz jak się przełamać do kontaktu fizycznego?
Dotychczas nigdy nie robiłem tego.
Nawet rodzice mnie z procy karmili
oraz wężem ogrodowym poili.
A że po równo zawsze być musi,
kiedy chcę ponieść zakupy mamusi,
ona stawia siatki, a ja je dźwigałem,
w ten sposób nigdy nikogo nie dotykałem.
Każde dotknięcie to intymność taka,
że pewnie pięknie spaliłbym raka,
Poza tym jakimś macarzystą nie jestem,
by pannę zaszczycać tak szybko gestem!
Po co kupić kwiatka, skoro zwiędnie i zgnije?
Po co czekoladki? Tylko jej zad przytyje!
Kartki też nie wyślę do niej nigdy w życiu,
bo to mi przeszkodzi w wiekopomnym odkryciu!
Z siódmej randki nic nie wyszło, chociaż się starałem,
specjalnie nawet kurtkę zaimpregnowałem,
by jej smród mnie powstrzymał od przytulenia,
a tym samym niewiasty ohydnego splugawienia!
Niechaj żyją poradniki na tym zimnym świecie!
Dzięki nim pewnie wymrą ludzie na tej planecie

+ streszczenie:

Poradniki przepłynąłem, 
wizaż pokonałem,
kurtkę zaimpregnowałem
i nie pomacałem.