O mnie

Pisanie wierszem o jakimś wydarzeniu czy poście na forum jest dla mnie świetną zabawą. Masz pomysł na temat kolejnego komentarza? Pisz! :) wierszem.zapamietana@gmail.com

czwartek, 28 listopada 2013

Facebooku, przybywam!

   Podobno jeżeli nie ma czegoś na fejsie to znak, że to nie istnieje. Z tego powodu, a także za namową kilku czytelników, powstał fanpage mojego bloga. Jeżeli wśród czytelniczek są osoby z fejsowym kontem, zapraszam serdecznie do polubienia :).
   Niestety zepsuł mi się komp, na którym mogłabym zrobić lepszą grafikę, więc stronka nie wygląda zbyt profesjonalnie, ale wszystko przyjdzie z czasem. Myślę ponadto, że blog się już przyjął jako tako w sieci i nadszedł czas, by dorobił się jakiegoś mniej lamerskiego nagłówka :).

Chętnych zapraszam na Rymu Naszego Powszedniego na facebooka :).

środa, 27 listopada 2013

Przełam pierwsze lody!

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630555 Autorka usunęła posta, ale ktoś poniżej zacytował, więc można się zaznajomić z tą urzekającą historią miłosną ;))).

Przyszedł na molo półbóg dostojny,
wciąż zerkał na mnie, taki przystojny!
O zapalniczkę grzecznie poprosił,
i na fajeczkę miło zaprosił.
Patrzył tak szczerze, wylewał smutki,
zaproponował butelkę wódki,
Gadkę naiwną później pocisnął,
do mego domku gładko się wcisnął.
Powiedział hardo "zerwę z dziewczyną!",
lecz ja nie miałam być tego przyczyną.

Buzi, masaże i przytulanki,
na moim łóżku namiętne macanki,
Ręce błądziły po całym mym ciele!
I pocałunków dostałam tak wiele...
Lecz zaraz zaraz! Ja tym się szczycę,
że owszem, można dotykać me cyce,
o mą bożenkę się można ocierać,
lecz się z swych majtek nie będę rozbierać!
Przecież nie jestem łatwa kochani,
nie byle jaka ze mnie jest pani!

Wszystko obiecał mi za lodzika,
że się ze swoją już nie spotyka,
Wzięłam więc w usta skarb mego pana,
tak jak dużego się bierze banana,
A kiedy doszedł już do spełnienia,
zasnął, tak tuląc mnie od niechcenia.
Gdy się obudził, drugiego chciał loda,
a ja nie z takich, co leżą jak kłoda!

Rano obiecał kolejne spotkanie,
pośpieszył do siebie na późne śniadanie,
Od tej to pory nie pisze, nie dzwoni,
a moja głowa przed mądrością się broni!
Wszak być nie może i tak nie będzie,
że są fałszywi faceci wszędzie,
co tylko patrzą jak pannę zaliczyć,
bo ja dla niego musiałam się liczyć!
Dlaczego złamał swe obietnice?
Przecież wymacał bożenkę, cyce,
Przecież dwa razy zrobiłam mu loda,
czy znajomości mu ze mną nie szkoda?

niedziela, 24 listopada 2013

Piosenka o niecnotach

Kolejny wysyp nieszczęśliwych i sfrustrowanych :D  http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=729850    http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=729796

Dwóch panów pieśń o niecnotach

Krzysiu:
Nie wiem co robię źle,
O jednej kobiecie śnię,
Co do łoża się nie ładuje
I swoją waginę szanuje.
Chcę sprawdzić, jak szacunek smakuje,
Więc wszystkie panie testuję,
A która mi od razu da,
Tej szybko powiem „pa, pa!”.

Pinkuś:
Dobrze ciebie rozumiem,
Normalnej znaleźć nie umiem.
Za łatwo na świecie mają,
Wyrachowane się stają.
A najgorsze co mogło się stać:
Żadna nie chce mi dać!
Dlaczego? Teorii kilka mam,
Mój wygląd nie kusi dam!
Chcą bogatego latynosa,
Co będzie miał wielkiego...nosa,
A na dodatek komplementy
Sypnie pod nogi, jak prezenty!

Krzysiu i Pinkuś:

To jest piosenka o niecnotach,
I o naszych z nimi kłopotach,
I o naszej hipokryzji,
A także o naszej kobiet wizji!
Bo my jesteśmy mężczyznami,
Cudownymi istotami,
Co sypią słowa jak diamenty,
Bo uświadamiać – obowiązek święty!

Krzysiu:

Jeżeli któraś chce być zakochana,
Porządnym chłopcem jest zainteresowana,
To do Wrocławia ściągajcie dziewoje,
Na słodkie spotkanie we dwoje!
Jestem wierny i poukładany,
Rozumny, czuły i taki kochany,
Chętnie przelecę tą co mnie zechce,
Mile me ego to przecież łechce!
Lecz jeśli chcesz związku stałego,
Nie wpuszczaj w siebie mojego małego!

Pinkuś:

Faceci rzadko mają swój ideał,
Dla kobiet facet ma cały mieć arsenał:
Być inteligentny zniewalająco,
Wyglądać przystojnie i urzekająco.
W dodatku baby nie wiedzą czego chcą,
Chłopu wystarczyć ma tylko, że są!
Uważam, że wykorzystują swe prawa,
Związki to dla nich świetna zabawa!


Krzysiu i Pinkuś:

To jest piosenka o niecnotach,
I o naszych z nimi kłopotach,
I o naszej hipokryzji,
A także o naszej kobiet wizji!
Bo my jesteśmy mężczyznami,
Cudownymi istotami,
Co sypią słowa jak diamenty,

Bo uświadamiać – obowiązek święty!

sobota, 9 listopada 2013

Nici w rzyci.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=727018 Kolejny, pełen żałości samczy pisk, tym razem pt. "Ona nie fce nosić stringusiuff, a mje pszes to nie pocionga :(" :D

Na stringi mojej kobiety

Tamta stringi nosiła,
Jako sznurówkę między pośladami.
Innych gaci nie założyła,
Innymi się nie skalała majtami.
Teraz u tej stringów szukam po próżnicy,
Dla wygody kobiety
Nie czyni to różnicy,
A ja stingowej pożądam podniety!
Stringi to magiczne gacie!
Można hasać w nich po chacie!
Jak ją kto zobaczy z rana,
No toż przecież jest ubrana!
Mamże prawo ja wymagać,
By zaczęła stringi wkładać,
Niech się na jej nagi zad,
Patrzy każdy student-brat!
Podglądałem kumpelasie,
Jak chodziły w pełnej krasie,
A na dupciach stringi miały,
Wcale się nie zasłaniały!
Pachy nawet ogoliłem,
Bowiem błędnie założyłem,
Że jak będę tam już łysy,
Ona spełni me kaprysy.
Kumplom też się pożaliłem,
Kiedy z nimi w knajpie byłem,
W stringach chodzą ich babeczki,
Pokazując swe dupeczki.
Sam bym stringów nie założył!
(Obym mody tej nie dożył!),
ale lubię jak dziewczyna
ma paseczek, co się wżyna.
Nie wiem już jak ją przekonać,
Mam bez swej podniety konać?
Jak namówić ją na nici,
Które werżną się do rzyci?

czwartek, 7 listopada 2013

Wiatry wyznacznikiem męskości.

Dostałam właśnie linka z kafeterii. Przeczytałam. Przeczytałam drugi raz, trzeci. No wiem, że troll, ale temat rozkłada na łopatki :D. http://f.kafeteria.pl/index.php/temat.php?id_p=5749835
"Ja mam 24 lata a on 29. Kochamy się, jest nam ze sobą dobrze. I zachowujemy się przy sobie swobodnie. Także pierdzimy. I zawsze się z tego śmiejemy. Podnieca mnie to, że on sobie tak zdrowo je.b.nie z d**y. Po prostu to lubię. A to dlatego że mam beznadziejne doświadczenia ze swoim byłym, który zawsze puszczał cichacze, a potem udawał że to nie on (totalna c***a). Jak mój obecny partner się zje.b.ie to przynajmniej słyszę i wiem, kiedy się nie zbliżać jezyk.gif Ale piszę naprawdę poważnie, że jest to dla mnie męskie, jak fajny facet uwalnia gazy."


Mam proste kryterium w chłopa wyborze,
Nie są to z sufitu wymagania, broń Boże!
W podejmowaniu decyzji wcalem nie szybka!
Chłop to ma być chłop, a nie jakaś pipka!
Jak rozróżniam chłopa od byle jelenia?
To proste. Pomaga w tym jego sposób pierdzenia.
Nic mnie tak nie jara, jak huk jak z armaty,
Od którego trzęsą się okna naszej chaty,
Taki pierd potężny mężczyźnie przystoi,
Takim pierdem potężnym cała ludzkość stoi!
Ten huk to jest dla mnie sygnał ostrzegający,
Że w pokoju się czai bącur śmierdzący.
Kocham mojego chłopa i lubię jak pierdzi,
Są to opary miłości, a miłość nie śmierdzi!

wtorek, 5 listopada 2013

Wyuzdana skarpetka. Z archiwum wizażu.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666460   oto wątek o Marcie, co miała stopy na płasko ucięte, o jej ojczymie, który skarpetki macał i o chłopaku zdradzonym w Sylwestra :D.

Sądzę, że mnie ma luba zdradziła,
natenczas kiedy mnie w domu gościła,
W lubieżne koronki stopy przyoblekła,
zapach wyuzdany ze sobą przywlekła,
Z ojczymem się przepychali jak dwa głodne kociska
w zimny wieczór grudniowy do rybnego stoiska!
Najgorsze nadeszło podczas pory kolacji,
czułem się jakbym się przyglądał kopulacji!
Skarpeta z koronki została zbrukana!
Przez tego ojczyma lubieżnie dotykana!
Widziałem wyraźnie, że z dotyku skarpety,
czerpał on różne, obleśne podniety.
A moja miła? Nie reagowała!
Gdy ją ta łapa po stópce macała.
I w dodatku jakie rzeczy jeszcze opowiada,
że przez skarpetę to rzekomo nie zdrada!

niedziela, 3 listopada 2013

Bober. Z archiwum wizażu.

Onegdaj na forum wizaż.pl zjawiał się troll o nicku bober. Jego specjalnością było użalanie się na kompleks małego członka, oraz udowadnianie, że życie z małym penisem nie ma sensu. Mało tego, w każdym wątku, chociażby najgłupszym, potrafił tak pokierować rozmową, że za chwilę wszyscy rozmawialiśmy o jego małym penisie :D. Jak skomentowała jedna z wizażanek :"Nawet gdyby wątek był o bułce z serem, to zaraz napisałbyś, że masz za małego, żeby ją jeść". W hołdzie dla bobera napisałam wieeele miesięcy temu to:

"Hymn bobrowy"

Mam małego penisa!
Każda opinia mi zwisa!
Stąd też ma postawa taka,
bo mam malutkiego ptaka!

Oł yes, oł yes, bum szakalaka,
mam malusieńskiego ptaka.

Nikt mnie nie chciał, chciał nie będzie,
sprzęcik mój wyśmieją wszędzie,
Każda z niewiast przecież taka,
co wyśmieje nieboraka!

Oł yes, oł yes, bum szakalaka,
mam malusieńskiego ptaka.

Jakby tego było mało,
to cherlawe moje ciało,
zamiast ćwiczyć trochę więcej,
pójdę się pożalić prędzej.

Oł yes, oł yes, bum szakalaka,
mam malusieńskiego ptaka.

Mimo że libido niskie,
o czym wiedzą panie wszystkie,
rady daję, poradniki!
Jestem ekspert z erotyki!

Oł yes, oł yes, bum szakalaka,
mam malusieńskiego ptaka.

Bo charakter się nie liczy,
Chociaż ktoś inaczej krzyczy,
każda pani chce jednego,
chce penisa! OGROMNEGO!